W ubiegłą niedzielę 2 czerwca br., wyruszyliśmy aby zdobyć kolejny szczyt do odznaki Korony Sudetów. Tym razem wybór padł na Śnieżkę - najwyższy szczyt z całego cyklu, bo czekała nas wspinaczka na wysokość aż 1603 m n.p.m. Ponieważ część uczestników jechała spoza Wrocławia,spotkaliśmy się na miejscu pod Świątynią Wang i po krótkiej odprawie oraz rozgrzewce, wyruszyliśmy na trasę.
Pogoda tego dnia była naprawdę idealna i sprzyjała częstym postojom - oczywiście w celu podziwiania zjawiskowej przyrody i krajobrazów. Pierwszy postój na polanie - również zdegustowaliśmy pyszny smalec domowej roboty jednej z uczestniczek wyjazdu jak i nalewki - pigwówkę i malinówkę. Po drodze minęliśmy Domek Myśliwski, by po chwili dotrzeć do Samotni - przepięknie położonego schroniska w kotle Małego Stawu. Mogliśmy jeszcze podziwiać śnieg, który zalegał w zakamarkach zboczy.
Po krótkim postoju wyruszyliśmy w dalszą drogę, mijając po drodze schroniska Strzecha Akademicka oraz Dom Śląski. Nasza ekipa była zróżnicowana pod względem wieku i kondycji, dlatego część osób wyruszyła na "atak szczytowy" łagodniejszym szlakiem. Po intensywnej wspinaczce, osiągnęliśmy cel.
Po zejściu ze szczytu, nastał czas na dłuższą regenerację w Domu Śląskim oraz degustację serwów, którymi uraczyli nas ponownie Iwona i Janusz a także ciasta marchewkowego Beaty i Gosi.
Dla urozmaicenia całego wyjazdu postanowiliśmy schodzić do Karpacza trasą przez Słoneczniki i Pielgrzymy - całość wyniosła około 25 kilometrów.
